Barbara Patrycka – była dziennikarka i była mężatka, kobieta bez złudzeń, której jedyną darmową przyjemnością jest niezobowiązujący seks - postanawia zerwać z pustą lodówką, szarymi porankami i życiem na pół gwizdka. W tym celu usiłuje zatrudnić się w eleganckim i wysokonakładowym "Wyuzdanym Magazynie dla Pań". W przekonaniu naczelnego i w negocjowaniu wysokości wynagrodzenia pomagają jej nietuzinkowe umiejętności erotyczne... Wkrótce okazuje się, że jej cykliczny felieton diagnozujący osobowość mężczyzn na podstawie budowy i kształtu członka, bije rekordy popularności, a to powoduje, że nakład magazynu ulega zwielokrotnieniu. Powstaje też program telewizyjny o podobnej tematyce... Barbara Patrycka staje się sławna, szczupła, bogata i paradoksalnie coraz bardziej... nieszczęśliwa.
To brawurowa opowieść o męskich i kobiecych stereotypach, będącą też przenikliwą i ostrą satyrą obnażającą mechanizmy rządzące światem mediów, sposoby lansowania trendów i manipulowania społecznymi pragnieniami. Uwaga! Powieść bardzo śmieszna.
Wybuchowa mieszanka prowokacji, groteski i humoru. Niezapomniany, brawurowy opis tego, o czym wielu z nas nawet nie ma odwagi pomyśleć.
Zyta Rudzka,
pisarka
Zbulwersuje? Na pewno nie tych, którzy darzą ciepłym uczuciem Kompleks Portnoya Philipa Rotha. Pornografia? To ostatnie słówko, jakie przychodzi do głowy, chociaż bohaterami książki są tysiące męskich organów płciowych. Gdyby penisy umiały czytać, uśmiałyby się do łez. Przezabawna, lekka, ale niebłaha lektura. I dla Panów, i dla Pań.
Roman Kurkiewicz,
współautor telewizyjnego programu o książkach
Zabawa dla inteligentnego czytelnika, który ma już dość medialnego bełkotu i głupoty naszego świata i chce to wszystko odreagować śmiechem. Tylko ilu jest inteligentnych czytelników?
Leszek Bugajski,
krytyk literacki
Inteligentna, zdesperowana kobieta jest zdolna do brawury w życiu i w literaturze. Hanna Samson napisała zjadliwą groteskę, medialne proroctwo, mające wszelkie szansę stać się wkrótce rzeczywistością.
Manuela Gretkowska,
pisarka
Polska powieść erotyczna dzieli się na tę przed i po Hannie Samson. Do tej pory to pani wychodziła ze skóry, by zanęcić pana. Teraz pani zaczyna od pytania, czy pan dysponuje wystarczająco przekonującym "atrybutem", by warto było choćby ruszyć palcem.
To nie jest literacki pobudzacz. To "tabułamacz".
Wiesław Kot,
krytyk